|
Forum fanów Piratów... I Johnny'ego Depp'a :D Dołącz do Pirackiej społeczności - zarejestruj się!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karottka
Kapitan
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Mełgwi
|
Wysłany: Sob 12:59, 12 Lip 2008 Temat postu: Piraci z Karaibów na prawdę istnieli... |
|
|
Oto wieści dla tych, którzy nie wiedzą jeszcze
Piraci z Karaibów ma jedyną wadę - jest krótka! Ale jest też jeden haczyk - wszystko, co pokazane było w tym filmie, jest prawdziwe. Poza przekleństwami piratów, boginią Calypso i z krańcami świata. Poniżsi piraci byli rzeczywiście:
Jack Sparrow - najgroźniejszy Pirat na Karaibach, ur. ok. 1700 roku na przełomie XVII-XVIII wieku.
Hector Barbossa - rzeczywiście chciał z załogą przejąć Perłę. Ale bez skutków, na szczęście
Davy Jones i jego załoga - byli prawdziwi, lecz zginęli w ,,nieznanych" okolicznościach i wszyscy: kapitanowie i załoganci opowiadali w tawernie na Tortudze, jak to widzieli Davy'ego na statku widmo. Wierzą, że unieśmiertelniła go Calypso.
Will Turner i Elisabeth Swann - byli prawdziwi. Lecz wyspą, na której Elisabeth wraz z synkiem się zatrzymała, była raczej Tortuga.
I tu niespodzianka:
Kraken - rzeczywiście mógł być. Jednak do dzisiaj utrzymuje się, że to kryptyda, nie stwór. Ale tamci wierzyli, że był pod władzą naszego pół-kraba ;D
Wyjaśniło się wszystko? A Beckett rzeczywiście zrobił sajgon i w ten sposób przegrał bitwę między Kompanią, a Rzeszą Piratów. Wyspa Rozbitków też była niezdobytą fortecą.
I żyli długo i szczęśliwie Myślę, że i wiedzący czegoś się nauczyli, choć trochę
Pozdr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pirania
Czyściciel zęz
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:12, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
hehe! Ciekawe. Fajnie się czegoś dowiedzieć!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Kapitan
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Mełgwi
|
Wysłany: Pią 23:58, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jeszcze wrócę do Krakena - jest wyjaśnienie!
Oto artykuł (napisałam go już kiedyś, nie pamiętam czemu):
Już od początków piractwa (XVI wiek) wzrastała popularność legendy ,,The Cracen: Monster Of Seas" (Kraken: Potwór Mórz). Dziś po przeszukaniu największych mięczaków takich, jak ośmiornice i kałamarnice, wyłoniono zwycięzcę: Mesonychoteuthis hamiltoni. Nie podejrzewano, że będzie żył mięczak wielkości... A jednak! Prawopodobnie stwory te pożerały rozbitków - tak przynajmniej twierdzą potomkowie piratów, którzy rzekomo ,,padli ofiarą Krakena". Ile w tym prawdy? Tego nie wiadomo, zwierzę to wciąż jest mało znane, ostatnio wyłowione zostało w roku 1925. Jednak biolozy nie śpią...
Oto rekonstrukcja mesonychoteuthisa z tworzywa sztucznego:
A oto martwe zwierzę, wyłowione z rejonów Antarktydy:
Legendę wstawię kiedy indziej, ale ją mam: w wersji oryginalnej (angielski) i przetłumaczonej (polski).
Co o tym myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|